Kaszaki to dość często występująca przypadłość, która często bywa lekceważona. Guzki o mniejszych lub większych rozmiarach, pojawiające się najczęściej w obrębie twarzy i na skórze głowy, nie wyglądają estetycznie, ale jeśli są małe, często bywają bagatelizowane, tym bardziej, że z czasem zazwyczaj pękają i same znikają. Nie zawsze jednak kaszak jest tak błahym problemem, jak może się wydawać, trzeba pamiętać, że jest to guz, choć oczywiście łagodny, a przy tym czasem może przybrać większe rozmiary i wówczas ciężko przejść nad nim do porządku dziennego.

Czym są kaszaki?

Ta potoczna nazwa określa cysty skórne, które mają charakter torbieli. Początkowo wyglądają jak niewielkie krostki o białej barwie, kiedy zaś powiększają się, wyraźnie widać, że są to torbiele wypełnione białym albo żółtym płynem. Wynika to z tego, że znajduje się w nich łój, fragmenty zrogowaciałego naskórka, a także kawałki mieszków włosowych. Jak nietrudno się domyślić, taka mało higieniczna zawartość czasem zostaje nadkażona. Wówczas mogą pojawić się problemy w postaci bólu i dyskomfortu – w takiej formie trudno już kaszaki ignorować.

Sprawdź także: Zabiegi kosmetyczne polecane dla cery naczynkowej.

Skąd to się bierze?

Problemy te często pojawiają się u osób dotkniętych trądzikiem czy też stanami zapalnymi skóry, gdyż przyczyną ich powstania często jest pęknięcie gruczołu łojowego oraz zamknięcie się mieszka włosowego. Narażone są na to przede wszystkim osoby w okresie dojrzewania, które zmagają się ze zmianami skórnymi. Ale kaszaki mogą mieć też na przykład osoby zbyt mocno się opalające, mające skłonność do ich występowania o podłożu genetycznym, a także takie, które doznały jakiegoś urazu skóry, w wyniku czego doszło także do uszkodzenia mieszka włosowego. Tak naprawdę więc przypadłość ta może spotkać każdego, nawet w wyniku zwykłego otarcia skóry, a nawet po zastosowaniu pewnych kosmetyków.

Artykuł powstał przy współpracy z portalem portaldermatologiczny.pl